Meksykański slang – czyli jak mówią po hiszpańsku w Meksyku, cz. 3

Flaga z godłem Meksyku

Witam Cię w trzeciej już części mojej meksykańskiej serii. Dzisiaj bardzo lekki post. Przedstawię Ci jeszcze trochę słownictwa oraz slangu na deser.

Jeśli nie czytałeś jeszcze pierwszej oraz drugiej części, to serdecznie zapraszam. Tam bardziej obszernie omówiłem cechy meksykańskiej odmiany hiszpańskiego.

Zatem zaczynajmy!

  • Güey – pol. ziomek, gościu, stary, itd., np. ¡Oye! ¿Qué onda, güey? (Hej, jak tam stary?)

  • ¡Híjole! – pol. Wow!, o kurde!. Wykrzyknienie to pochodzi ze złożenia słów hijo oraz innego wykrzyknienia, órale, wyraża zaskoczenie lub zaniepokojenie, np. ¡Híjole! Creo que rompí la computadora. (O kurde! Chyba zepsułem komputer.)

  • Hueva – hiszp. pereza, pol. lenistwo, leń, np. Hoy mi único plan es tirar la hueva. (Mój plan na dzisiaj to leniuchować.)

  • ¿Mande? – pol. słucham? Zwrot używany po odebraniu telefonu lub kiedy nie usłyszeliśmy/zrozumieliśmy tego co powiedziała druga osoba i oczekujemy, że powtórzy ona swoje słowa.

  • Neta – hiszp. verdad, pol. prawda, np. ¡Dime la neta! (Powiedz mi prawdę.)

  • Órale – od hiszp. ahora le. Cząstka le jest w Meksyku bardzo popularna, używana jest właśnie do tworzenia wykrzyknień. Órale może służyć do ponaglenia kogoś, do wyrażenia zdziwienia, zaskoczenia lub też aprobaty.

    Przykłady:
    • ¡Órale! Así es. (W porządku. Tak jest.)
    • ¡Órale! ¿Ganó la lotería? (Nie możliwe! Wygrał na loterii?)

Si ganara la lotería me iría a Cabo San Lucas, México.

  • Padre – pol. fajne, spoko, kozackie, itd., np. ¡Esos zapatos son muy padres! (Te buty są mega fajne.)

  • Pinche – pol. parszywy, cholerny, jeb*ny, np. ¡Pinche federal!, me puso una multa. (Jeba*y policjant! Dał mi mandat.)

  • Platicar – hiszp. hablar, charlar, pol. rozmawiać, gawędzić. Czasownik pochodzi od słowa plática (pogawędka, kazanie) i używany jest głównie w Meksyku, np. Siempre está platicando con su vecino durante los exámenes. (Zawsze rozmawia z kolegą z ławki podczas sprawdzianów.)

  • Rentar – hiszp. alquilar, pol. wynajmować. Słowo to pochodzi z angielskiego, od czasownika o tym samym znaczeniu, to rent. Ilustruje ono dobrze kontakt meksykańskiej odmiany hiszpańskiego oraz amerykańskiego angielskiego i wymianę słownictwa zachodzącą poprzez wspólną granicę, np. Rentamos un viejo departamento en el centro de la ciudad. (Wynajmujemy stare mieszkanie w centrum.)

  • Tlapalería – hiszp. ferretería, pol. sklep z narzędziami. Z języka nahuatl,  tlapalli (farba, barwnik) + hiszp. -ería (przyrostek używany w celu tworzenia nazw sklepów, odpowiadający polskiemu -arnia, np. piekarnia, kwiaciarnia)
Tlapalería. Sklep z narzędziami w Meksyku
Taka Tlapalería to w Meksyku częsty widok. W Polsce małe sklepy przegrywają starcie z wielkimi.

To na tyle w dzisiejszym poście. Było to tak naprawdę tylko krótkie uzupełnienie naszej meksykańskiej serii.

Teraz wiesz już całkiem sporo o meksykańskim hiszpańskim. Jeśli nie chcesz przegapić przyszłych wpisów, nie zapomnij polubić mojej strony na facebooku.

Dodaj komentarz

Podobne wpisy

Paweł Małojło

lektor i bloger

Języki to moja życiowa pasja. Jestem nauczycielem angielskiego oraz hiszpańskiego. Na co dzień posługuję się tymi językami oraz moim ojczystym polskim. Poza tym znam niemiecki na poziomie B2. Na moim blogu piszę o językach oraz podróżach.
Moje ulubione wpisy
Sponsor

Miejsce na twoją reklamę

Zainteresuje Cię też