Nauka języków a napisy w filmach

Kartoniki z popcornem

Dzisiaj chciałbym poruszyć kwestię oglądania filmów w języku obcym.

Jako że jestem zwolennikiem nauki języków poprzez immersję, to konsumpcja mediów w moim języku docelowym, w tym filmów, zajmuje istotne miejsce w moim językowym curriculum.

No dobrze, ale jeśli oglądać filmy, to jak? Z napisami? Bez napisów?

W tym wpisie przedstawię Ci mój punkt widzenia wraz z argumentami za i przeciw dotyczącymi obu tych praktyk.


Dlaczego rozumienie filmów jest takie trudne?

Dlaczego zrozumienie dialogów w filmach sprawia nam często tak wiele problemów? Powodów jest wiele. Ja omówię trzy, z którymi najczęściej identyfikuję moje własne problemy.

Przede wszystkim filmom brakuje kontekstu, lub kontekst ten jest improwizowany, przez co nasz mózg nie wie w 100% czego się spodziewać. W życiu codziennym zazwyczaj wiemy dokładnie o czym jest rozmowa, w którą się wdajemy. W dwugodzinnych filmach nie ma tyle czasu, żeby w pełni zaznajomić widza ze światem przedstawionym.

Kolejnym powodem jest jakość ścieżek audio, naszych głośników czy miejsca, w którym dany film oglądamy. Czasami dialogi są zbyt ciche, lub zagłuszają je dźwięki z naszego otoczenia. Czasami producenci filmu wyciszają dialogi względem innych efektów dźwiękowych (zupełnie nie rozumiem tej praktyki). Czasem natomiast winny jest sprzęt.

Ostatnim powodem jest fakt, że w wielu filmach dialogi są po prostu bardzo zaawansowane. Bohaterowie używają licznych referencji, często nieznanych widzowi. Jest to istotne szczególnie przy oglądaniu filmów w języku obcym. Sami wiemy jak wiele w polskich filmach jest żartów, których obcokrajowiec po prostu nie zrozumie, gdyż brakuje mu wiedzy o miejscowej kulturze czy historii. To samo spotyka Polaków, uczących się języków obcych. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć każdej referencji czy każdego idiomu, a są one dość częstym narzędziem twórców.


Napisy albo bez napisów – oto jest pytanie.

No dobrze. Mam nadzieję, że powyższym monologiem nie zniechęciłem Cię do oglądania filmów w języku obcym. Przejdźmy zatem do sedna sprawy, czyli napisów.

A1-B2

Wszyscy zgodzimy się chyba, że napisy są koniecznością dla uczniów o niższym poziomie wtajemniczenia. Uważam, że mniej więcej do poziomu B2 (używam tutaj skali ESOKJ), zupełnie nie warto próbować “odstawiać” napisy.

W nauce języków ważna jest przyjemność. Jeśli czerpiemy z czegoś przyjemność, to łatwiej nam znaleźć do tego motywację. Może jesteś wyjątkiem, ale wydaję mi się, że większości osób trudno nacieszyć się filmem, rozumiejąc tylko 30% dialogów.

Dodam, iż na poziomie początkującym (A1-A2) dobrą opcją jest ustawienie napisów na język polski. Jednak w momencie kiedy jesteś już w stanie zrozumieć co mniej więcej dzieje się w filmie, dużo lepiej skutkuje oglądanie z napisami w twoim języku docelowym.

C1-C2

Według mnie “odstawianie” napisów jest praktyką bardzo użyteczną dla osób zaawansowanych w danym języku. Od poziomu C1 wzwyż.

Wtedy to, powinniśmy być w stanie zrozumieć większość dialogu, t.j. znamy odpowiednie słownictwo, żeby je rozumieć. Niestety nie zawsze tak jest.

A to wszystko dlatego, że napisy są jak miecz obosieczny. Z jednej strony potrzebujemy ich na wczesnych fazach nauki, z drugiej strony uzależniamy się od nich. Jeśli za każdym razem w zrozumieniu pomagają Ci napisy, to w końcu przestajesz zwracać uwagę na to co słyszysz, a w zamian skupiasz się na napisach.

Właśnie dlatego jest bardzo istotnym “odstawić napisy” od czasu do czasu, kiedy wchodzimy na wyższy poziom językowego wtajemniczenia.


TRENING SŁUCHOWY

Kiedy czujesz się z językiem bardzo swobodnie, postaraj się 50% filmów oglądać bez napisów. W ten sposób poprawisz swoje umiejętności rozumienia ze słuchu.

Przez brak napisów być może nie zrozumiesz 100% dialogów. Choć początkowo ten spadek w zrozumieniu może być mało komfortowy, to jest to istotny krok na twojej językowej ścieżce rozwoju.

Tak jak wspomniałem, filmy są często trudniejsze do zrozumienia niż konwersacje w życiu codziennym. Dlatego uważam, że rozumienie filmów w języku obcym bez pomocy napisów to jeden z najlepszych wyznaczników świetnego osłuchania z danym językiem.


A co Ty sądzisz o napisach? Umiałbyś/Umiałabyś się bez nich obyć? Oglądasz z napisami po polsku? W twoim języku docelowym? A może w ogóle bez napisów?

Więcej informacji na temat jak uczyć się języków znajdziesz tutaj.

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, nie zapomnij polubić mojej strony na facebooku, dzięki czemu nie przegapisz przyszłych postów. 😉

Dodaj komentarz

Podobne wpisy

Paweł Małojło

lektor i bloger

Języki to moja życiowa pasja. Jestem nauczycielem angielskiego oraz hiszpańskiego. Na co dzień posługuję się tymi językami oraz moim ojczystym polskim. Poza tym znam niemiecki na poziomie B2. Na moim blogu piszę o językach oraz podróżach.
Moje ulubione wpisy
Sponsor

Miejsce na twoją reklamę

Zainteresuje Cię też